12 sierpnia 2018

[61] Świeżo po: "Ugly Love" Colleen Hoover




"Miłość nie zawsze jest ładna. Czasami wciąż masz nadzieję, że w końcu będzie inaczej. Lepiej. A potem, zanim się zorientujesz, znowu jesteś w punkcie wyjścia, a serce zgubiłeś gdzieś po drodze."
Colleen Hoover – Ugly Love


Tytuł: Ugly Love
Autor: Colleen Hoover
Wydawnictwo: Otwarte
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans 
Ilość stron: 344


Piosenka do recenzji.


Recenzja: 

Są wakacje, jest ciepło, są leniwe dni i dlatego bardziej ciągnie mnie do czytania obyczajówek i romansów, niż fantastyki zatem dzisiaj bierzemy pod lupę książkę Colleen Hoover "Ugly Love". Od dłuższego czasu chciałam przeczytać coś autorstwa Pani Colleen, wreszcie się udało ale czy było warto? Zacznijmy od początku.

W książce poznajemy młodą Tate, która pracuje jako pielęgniarka i do tego studiuje. Dziewczyna wprowadza się do swojego brata, którego w mieszkaniu i tak częściej nie ma niż jest ponieważ pracuje jako pilot. Przeprowadzka do brata to tylko chwilowa sprawa, ponieważ dziewczyna bardzo chce pójść na swoje.

Tate nawet nie zdążyła wejść do mieszkania, a już miała problem. Przy drzwiach, a może dokładniej na drzwiach od mieszkania jej brata śpi pijany mężczyzna, który nie wygląda na starego menelka spod bloku. Jak się okazuje pijany mężczyzna to Miles Archer - przyjaciel, sąsiad i kolega po fachu jej brata. Dziewczyna, pomaga mu dojść do siebie lecz nie zdaje sobie sprawy, że TEN mężczyzna zmieni jej życie.

Miles na pierwszy rzut oka jest zamkniętym w sobie mężczyzną, który nie okazuje żadnych uczuć lecz jest skrytość jest całkowicie zrozumiana. Na swoich barkach nosi ogromny ból, związaną z sytuacją sprzed sześciu lat. Pewnie zastanawiacie się co takiego mogło się stać, że "wyprało z uczuć" Milesa? Przez całą książkę powoli zostają wyjawiane szczegóły całego zajścia aby na sam koniec spadła na nas bomba emocjonalna.

Dawno nie miałam tak, że chciałabym przytulić bohatera. Naprawdę, to zdarzenie, które miało miejsce w jego przeszłości jest bardzo smutne, a chłopak nie mógł sobie z nim poradzić. Na jego horyzoncie pojawia się uparta Tate, która chce wprowadzić trochę kolorów do jego życia. Jak można się domyślić, starcie z wewnętrznym murem Milesa i tym jak jego serce jest skute lodem, nie będzie łatwą przeprawą, dziewczyna niejednokrotnie zostanie wystawiona na próbę lecz mimo, że sama cierpi nie potrafi odpuścić. 

Czy Miles i Tate będą szczęśliwą parą? Jaki jest sekret chłopaka? Jak potoczą się ich losy? 

Czyli standardowo zadaję Wam pytanie, na które możecie poznać odpowiedź po przeczytaniu "Ugly Love". Na początku powiedziałam, że to mój debiut jeśli chodzi o książki Colleen Hoover, także jaki jest mój werdykt? Czy było warto i jeszcze sięgnę po jakąś książkę autorki? Zdecydowanie tak, czyli na pewno coś się jeszcze pojawi.

Powiem Wam szczerze, dużo czytam obyczajówek i romansów (zresztą widać po moim blogu) i dawno nie czytałam książki obyczajowej, która do końca trzymała mnie w niepewności, autentycznie nie przypominam sobie takiej sytuacji, a tutaj tak właśnie było, może to ze względu na to, że historia jest podzielona, mamy rozdziały które odbywają się w teraźniejszości życia bohaterów oraz rozdziały z retrospekcją, życia Milesa, gdzie powoli dowiadujemy co go załamało ponieważ z rozdziałów teraźniejszych nic o przeszłości głównego bohatera się nie dowiecie, ponieważ wyznaje on zasadę, że "żadnej przeszłości".  Podobał mi się ten zabieg z retrospekcjami. Rozdziały o teraźniejszości były pisane z punktu widzenia Tate, natomiast "retro" z punktu widzenia Milesa. 

Historia może na pierwszy rzut wdawać się banalna - chłopak z trudną przeszłością musi zostać uratowany przez dziewczyne, która będzie o niego walczyć. Nic specjalnego ale jednak bardzo mi się podobała, niby taka prosta, a jednak miała w sobie jakiś urok. Mimo, że pojawiały się sceny seksu to były bardzo subtelne, a potem całkowicie znikały za co szanuję autorkę, dla mnie był to fantastyczny ruch jaki modła wykonać.

Często narzekam na bohaterów, ale teraz nie potrafię powiedzieć złego słowa (może mam za dobry humor pisząc recenzję i nie jestem obiektywna) szanuje Milesa ale również szanuję Tate, dziewczynę za to, że miała tak ogromny upór w tym co robiła, jej poświęcenie względem chłopaka, które ją niszczyło w pewnym momencie. Bardzo ciekawe postacie.

Czyli jak to z tą książką? Ma same zalety? Jedyną wadą, którą potrafię wymienić jest to, że tak szybko ją przeczytałam, a jeszcze nie chciałam jej kończyć. Książkę czyta się ekspresowo i jakby ktoś się postarał to w jeden wieczór spokojnie ją przeczyta mimo, że do "chudzielców" nie należy. Jak do niej siadłam to nie mogłam przerwać, w książce nie ma zbędnych opisów i zapychaczy tekstu, wszystko jest wyważone i subtelne. Może się powtórzę ale jeśli, ktoś chociaż tylko troszkę lubi książki obyczajowe tudzież romanse to "Ugly Love" na pewno mu się spodoba. Bardzo fajna lektura mimo, że nie jest to sielankowe romansidło. Gorąco polecam.

Ogólna ocena: 9/10  




6 komentarzy:

  1. Uwielbiam autorkę za książkę „Hopeless”! Muszę się koniecznie zabrac za kolejne jej pozycje!

    OdpowiedzUsuń
  2. Autorka ma w swym dorobku świetne książki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Hoover - zakochałam się w jej piórze przez "Hopeless", a "It ends with us" totalnie mnie rozwaliło <3

    Pozdrawiam,
    ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż mam ochotę ponownie wrócić do tej historii. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że ocena bardzo wysoka, a ja - wstyd się przyznać, nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki. Muszę to w końcu nadrobić, bo czuję, że wiele tracę...
    Pozdrawiam! włóczykijka z Imponderabiliów literackich

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przepadam za książkami Hoover, a ta jakoś szczególnie nie zachęca mnie do zmiany zdania. :)

    Biblioteka-wspomnien.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń