3 maja 2018

[49] Świeżo po: "Pan Wyposażony" Lauren Blakely


"Jakbyśmy balansowali na krawędzi jakiegoś wydarzenia. Wydarzenia, którego nie powinienem pragnąć. Wydarzenia, którego rozpaczliwie pragnąłem."
                                                  Lauren Blakely  Pan Wyposażony

Tytuł: Pan Wyposażony 
Autor: Lauren Blakely
Wydawnictwo: Editio
Gatunek: Litera obyczajowa, romans
Ilość stron: 255


Piosenka do recenzji. 


Recenzja:
Czy w swoim najbliższym otoczeniu posiadacie znajomego, który ma każdego wieczora inną pannę? A może nawet przyjaźnicie się z takim delikwentem? Jak myślicie co czuje taki mężczyzna? 

Takim playboyem jest główny bohater książki Lauren Blakely "Pan Wyposażony" -  i tutaj tytuł bardzo dużo mówi, co on ma w spodniach, jeśli mogę się tak kolokwialnie zwrócić.

Spencer, to typ mężczyzny, który nie szuka kobiety na stałe, ciągle trafia na
główne strony plotkarskich brukowców wraz z nowymi podbojami, lecz na horyzoncie zbliża się sytuacja, która będzie wymagała od Spencer'a nie lada wyzwania, a mowa tutaj o celibacie przez pewien czas. Pewnie zastanawiacie się dlaczego? 

Tata Spencer'a prowadzi salon jubilerski, jeden z bardziej prestiżowych i od pewnego czasu myśli, żeby przejść na emeryturę i w związku z tym zamierza sprzedać swoją markę. Na horyzoncie pojawia się nawet chętny kupiec lecz jest on na tyle "prorodzinny", że Spencer musi odpuścić swoje życie playboya i stać się porządnym mężczyzną, który myśli o założeniu rodziny, a w tym nowym wizerunku, ma mu pomóc jego najbliższa przyjaciółka Charlotte, która jest jego wspólniczką w prowadzeniu baru. Znają się od czasów studenckich jak tzw. łyse konie i ciągle trzymają się razem lecz nie było im dane związać się na poważnie i teraz nadarzyła się okazja. Może nie będzie to prawdziwy związek ale warto od czegoś zacząć. 

                  Czy Plan Spencer'a się powiedzie? Czy może prawda wyjdzie na jaw? 

Zniknęłam na pewien czas na blogu lecz wszystko było związane z natłokiem innych spraw, naprawdę nie miałam kiedy czytać książek lecz w majówkę w końcu wróciłam do żywych i mam dla Was całkiem przyjemną książkę - mimo, że nie jest to wybitna literatura to mnie się podobała lecz zacznijmy od początku.
Co uważam o historii? Nie jest jakaś wyszukana lecz powiedzmy sobie prawdę, ciężko znaleźć coś wyszukanego w literaturze obyczajowej, po prostu wszystko było, a ten wątek z "udawaną miłością" nie raz się przewijał u mnie, dlatego nie jest to dla mnie coś wybitnego lecz muszę to przyznać, książka mi się podobała i całkiem przyjemnie przez nią przeszłam, nawet nie zauważyłam jak szybko się skończyła.

Jeśli lubicie książki, przy których oderwiecie się od rzeczywistości i nie namęczycie się przy czytaniu to jest to coś zdecydowanie dla Was, jeśli byłby drugi tom tej pozycji to chętnie bym po nią sięgnęła.
Co uważam o bohaterach? Są całkowicie poprawni, może główny bohater zbyt często myśli o seksie (lecz powiedzmy sobie prawdę, biorąc książkę o TAKIM tytule, nie możemy myśleć, że dostaniemy coś innego) lecz jest całkiem miłym facetem, nie ma jakiś dziwnych przemyśleń i nie jest jakimś badass'em (co by mi nie przeszkadzało) ale miły z niego gość, a co powiem o Charlotte? Mimo, że gra ważną rolę w tej książce, jakoś wydawało mi się jej tam niewiele, znaczy była w większości rozdziałów lecz jakaś taka nieobecna, mało wyrazista.

Mówiąc całkowicie w skrócie bohaterowie są  przyjemni i w żadnym stopniu mnie nie irytowali swoimi postawami albo zachowaniem, a to już sukces.
Czy jest coś co mi się nie podobało? Zdecydowanie była to przewidywalność, doskonale wiedziałam jak zakończy się ta książka po kilku pierwszych rozdziałach, ba.. strzelałam już dobrze po przeczytaniu samego opisu lecz nie zraża mnie to jakoś. Po takiej długiej przerwie od czytania, warto zacząć coś niewymagającego z przyjemnymi bohaterami aby jakoś wdrożyć się w cykl czytelniczy. 


Na sam koniec, chciałam bardzo przeprosić za nieobecność na blogu i zachęcić moich czytelników, żeby ode mnie nie uciekali. Dodatkowo przepraszam, że dzisiaj jest tak krótko lecz ciągle ktoś mi przeszkadza w pisaniu tej recenzji i jak już mam jakiś dobry pomysł, to za chwilę muszę zrobić coś innego i ten pomysł mi ucieka. Obiecuję, że już do Was wracam, także bądźcie czujni! Niebawem kolejna recenzja!

Ogólna ocena: 7/10

11 komentarzy:

  1. Tak czasem bywa, czlowiek ma zycie poza blogiem. Ja prawdopodobnie znikne z bloga na cale wakacje i nie będzie to spowodowane podróżą dookola swiata, tylko pracą :/ bo prawdopodobnie w wakacje nie będę mieć w ogole wolnego :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest kontynuacja, polecam ci Pana O, w tych książkach trochę o to chodzi by były przewidywalne, to taka lekka i relaksująca lektura

    OdpowiedzUsuń
  3. Odrzuca mnie ten tytuł mimo, że czasem sięgam po ten rodzaj literatury ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że chociaż postacie są dobrze napisane.

    OdpowiedzUsuń
  5. Powiem Ci, że książka kompletnie nie dla mnie, ale świetny pomysł z tą piosenką!
    Odpaliłam sobie i super się czytało recenzję :D
    Pozdrawiam ciepło :)
    Niekulturalna Kasia

    OdpowiedzUsuń
  6. Przewidywalność? To zdecydowanie nie dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chwilowo nie mam tej książki w planach i raczej się to nie zmieni :/ Niby moje klimaty, ale jakoś mnie do niej nie ciągnie :/

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  8. Patrząc na okładkę byłam pewna, że to jakiś kiczowaty pseudoerotyk. Recenzje mówią jednak co innego, więc chyba ta historia nie jest jednak taka zła. Szkoda tylko że jest przewidywalna.

    Pozdrawiam i zapraszam:
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka raczej nie dla mnie, bo nie czytam zbyt często młodzieżówek, a ta faktycznie wydaje się dość przewidywalna. Sami bohaterowie również nie zapowiadają się jakoś szczególnie ciekawie, więc tym razem sobie odpuszczę.

    Pozdrawiam cieplutko! ♥

    bookmania46.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja za to nie miałam kompletnie czasu na poczytanie postów u osób, które obserwuję, ale nadrabiam powoli zaległości :). Czasami niestety trzeba zrobić sobie przerwę, czy się tego chce czy nie. I nie ma co za to przepraszać, takie życie :D Co do książki, zdecydowanie mam ją na liście, bo widzę ją ostatnio wszędzie. Z pewnością przeczytam :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń