Tytuł: Gaming house
Autor: Dominika Smoleń
Wydawnictwo: WasPos
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Liczba stron: 370
Recenzja:

Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Liczba stron: 370
Recenzja:
Często telewizja i różne seriale paradokumentalne
przedstawiają osoby grające w gry raczej na nieobecne, agresywne, apatyczne i
bez chęci do życia, jeśli nie grają w swoje ukochane gry. Ta książka
zdecydowanie łamie taki stereotyp gracza.
Tytułowy „Gaming house” to dom w którym ósemka bohaterów:
Diana, Klara, Sandra, Aleksander, Filip, Gabriel, Michał i Rafał mieszkają i
przeżywają swoje wzloty i upadki. Paczka trzyma się wspólnie od dłuższego
czasu. Wspierają się w swoich pasjach (które zazwyczaj są podobne – czyli gry
komputerowe, lecz nie zawsze!), często imprezują i spędzają noce z różnymi
partnerami. Prawdę powiedziawszy taki obraz graczy jest całkowicie rozbieżny od
tego co znamy.
Książka przedstawia perypetie bohaterów tak jak wspomniałam.
Częstym widokiem są rozczarowania związane z: zawodami miłosnymi, problemami w
grach tudzież problemy finansowe. Bo w całej tej zgrai tak naprawdę dwie osoby
zarabiają i są w stanie wszystko opłacić i zagwarantować jakieś jedzenie.
Często sytuacja, nie jest taka kolorowa jakby się wydawało innym. Mimo, że
często spotykają ich problemy to starają się trzymać razem i w pewnym stopniu
wspierać.
Motywem przewodnim naszych bohaterów, są rozgrywki w LOL’a
(grę internetową, dostępną dla każdego za darmo!), autorka zamieściła
niejednokrotnie adnotacje do niektórych zwrotów, które mogą być niezrozumiałe
dla większości czytelników oraz dodatkowo na końcu słownik z dokładnym opisem
przebiegu gry aby jeszcze dokładniej coś zrozumieć. Ja musze się przyznać nieskromnie,
nie potrzebowałam tego słownika ponieważ doskonalę znam LOL’a od podszewki,
ponieważ już dobre kilka lat ją katuję co pewien czas. Ale prawdę powiedziawszy
było dla mnie zaskoczeniem, że ujrzę tytuł, który tak bardzo lubię – ponieważ
myślałam, że tylko ja jestem takim nerdem, który czyta książki i "maniaczy" w
różne gry komputerowe jak i na konsole.
Autorka posługuje się narracją pierwszoosobową, dzięki
której możemy lepiej zrozumieć bohaterów i wczuć się w ich emocje. Chociaż
prawdę powiedziawszy często zapominałam, kto jest kim dla kogo ponieważ jednak
ósemka bohaterów to według mnie troszkę za dużo. Dodatkowo każdy rozdział jest
o innym bohaterze. Ich wątki stale się przecinają – no w sumie to logiczne bo
jednak mieszkają razem to czemu by nie?
Jak oceniam tą książkę? Prawdę powiedziawszy była bardzo
przyjemną pozycją mimo wszystko, trochę mnie szokowała, czasami uważałam, że to
przesada, a czasami była bardzo przyjemną obyczajówką. Mam bardzo różne odczucia do książki ale mimo
wszystko raz dwa ją przeczytałam i nie żałuje czasu spędzonego przy niej, bo
jest to zdecydowanie coś nowego na naszym rynku i porusza takie tematy, które
raczej nie są poruszane. Bardzo gratuluję Pani Dominice Smoleń, życzę dalszego
rozwoju! A moim czytelnikom mimo wszystko mogę polecić książkę jeżeli lubujecie
się w gracz komputerowych (albo chociaż co nieco tam wiecie) i mocne
obyczajówki nie są Wam obce.
Pamiętajcie również, że cały dochód ze sprzedaży zostaje
przekazany na cele charytatywne także możecie spełnić dobry uczynek mimo, że
sami spędzicie miło czas!
Ogólna ocena: 7/10
Bardzo dziękuje Autorce oraz Wydawnictwu WasPos za możliwość
przeczytania książki!

Dziękuję za opinię! <3
OdpowiedzUsuńNie mam czasu an gry, wolę poczytać czy coś obejrzeć, ale rozumiem, że każdy ma swoje hobby. I o ile dobrze, że książka łamie stereotyp gracza, to wydaje mi się, że nic ciekawego nie wnosi. Ja raczej jej nie przeczytam, bo nie trafia w mój gust, ale bardzo fajna recenzja :)
OdpowiedzUsuńJeśli gra byłaby zmyślona, pewnie bym się skusiła, a w tym wypadku zupełnie mnie nie przekonuje, szczególnie, że nie ma żadnego słowniczka - jak wspominasz ;)
OdpowiedzUsuńWiem, że nie odnalazłabym się w tej książce, ale może młodsi czytelnicy tak. :)
OdpowiedzUsuń