23 września 2018

[66] Świeżo po: "Przebudzenie Olivii" Elizabeth O'Roark


"W chwilach takich jak ta nieomal żałuję, że nie jestem dobrym człowiekiem. Taki, który umie uszczęśliwiać innych. Albo przynajmniej takim, który ich nie krzywdzi."
Elizabeth O'Roark – Przebudzenie Olivii



Tytuł: Przebudzenie Olivii
Autor: Elizabeth O'Roark 
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans. 
Ilość stron: 432



Recenzja:
Czy problemy rodzinne mogą spowodować zaburzenia psychiczne? Oczywiście, że tak, takie właśnie problemy ma główna bohaterka książki - Olivia Finnegan. Od dziecka ma problemy z lunatykowaniem, tylko jej lunatykowanie to nie zwykłe chodzenie po mieszkaniu przez sen tylko długodystansowe biegi, które przerwać może ogromny ból - przykładowo wywołany przez wbicie się szkła w bosą stopę. Dziewczyna ma problemy nie tylko z lunatykowaniem ale z agresją, pewnie zastanawiacie się z jaką agresją? 

Otóż Olivię poznajemy w momencie, gdy przenosi się na nową uczelnie ponieważ z poprzedniej została wyrzucona za to, że pobiła innego ucznia kijem bejsbolowym. Początkowo wiemy niewiele o głównej bohaterce poza tym, że jest pyskata i robi wszystko po swojemu, nie dociera do niej nic i żyje najprawdopodobniej sama, ponieważ twierdzi, że rodzice wyjechali na wakacje i kilka miesięcy są w trasie. 

Olivia poza tym, że jest nieznośna to jest bardzo wysportowana i niejednokrotnie zdobyła nagrody w biegach, przez co trafia w nowej uczelni do sekcji biegaczy. Trenerem to niejaki Will Langstrom, młody mężczyzna w którym kocha się masa studentek, świeżo po ukończeniu szkoły został trenerem damskiej grupy. Zostaje mu przydzielona do grupy Olivia, na co szczerze nie jest zadowolony i otwarcie jej o tym mówi, że jeśli popełni jeden wyskok wylatuje z grupy i w głębi serca wierzy, że to szybko nastąpi ponieważ uważa, że z taką przeszłością może tylko im zaszkodzić. 

Wszyscy dowiadują się na własne oczy, że Olivia to wspaniała biegaczka jeśli tylko jest to "jej dzień", prowadzi swoją uczelnianą drużynę do sukcesu, pierwszy raz od wielu lat, wszystkie biegaczki pokładają w niej ogromne nadzieje i z czasem sam trener zaczyna się do niej przekonywać. 

Niestety często i gęsto w zwycięstwie przeszkadza Olivii to, że w nocy stresuje się przed biegiem, co skutkuje tym, że w nocy biega na potęgę i ląduje kilka kilometrów od jej mieszkania. O wszystkim dowiaduje się trener i chce jakoś pomóc dziewczynie, niestety wszelkie wizyty u psychoterapeutów nie skutkują. Will ma inny pomysł, ale czy relacja student-trener nie będzie w tym przeszkadzać? Czy nie przysporzy im problemów? 


Kolejna literatura obyczajowa, romans. Pewnie się zastanawiacie czy mnie nigdy mało? Otóż nie, dla takich książek uwielbiam czytanie. Co było takiego wyjątkowego w tej pozycji, która na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo przewidywalną książką, otóż nie jest! Nie jest ona do końca taka przewidywalna, ponieważ Olivia nosi na swoich barkach bardzo poważny sekret, który jest ściśle związany z jej dziwną przypadłością w nocy. Wszystkiego dowiadujemy się z czasem ale zdecydowanie było to dla mnie ogromnym zaskoczeniem, chociaż w pewnym momencie miałam pewne przypuszczenia. 

Jej przeszłość to bardzo ciężka i traumatyczna przeprawa, która ją ukształtowała i nadała uroku. Gdyby nie to wszystko Olivia byłaby niczym, większość bohaterek książek obyczajowych czyli nijaka, ona ma coś w sobie i właśnie w tej książce dostajemy nie tylko świetną historię, która wciąga ale i bardzo charakterne postacie, które bardzo polubiłam i nie wyobrażam sobie tej książki inaczej. 

Szczerze, po zobaczeniu okładki spodziewałam się kolejnego tandetnego erotyka, niestety okładka nas troszkę wprowadza w błąd, oczywiście pojawia się wątek miłosny lecz jest on tak subtelny, że aż mnie to zdziwiło. Oczywiście ta subtelność to wielki plus i cała akcja rozgrywa się powoli, tak jak lubię. Nie wiem czy wiecie ale w książkach bardzo nie lubię gdy akcja dzieje się bardzo szybko i bohaterzy już przy pierwszym spotkaniu coś do siebie czują i lądują w łóżku. W książce "Przebudzenie Olivii" mamy nienawiść, która po pewnym czasie przeradza się w mocną miłość, która przetrwa wszystko i to strasznie mnie urzekło. 

Czyli podsumowując "Przebudzenie Olivii" jest to bardzo ciekawa książka z interesującą fabułą, która przedstawia tragiczne życie bohaterki, która ciągle żyje w strachu i jest to ciągła walka lecz po burzy wychodzi słońce i wreszcie po jakimś czasie zaczyna na prawdę żyć jak człowiek. Piękna i subtelna opowieść miłosna dodaje smaku tej tragedii życiowej. Bardzo polecam, ponieważ ja pochłonęłam tą książkę w ciągu jednego dnia i chciałabym jeszcze! 

Ogólna ocena: 9/10 

5 komentarzy:

  1. MlNa ten tytuł zwróciłam uwagę jeszcze w zapowiedziach. Może znajdzie się okazja by przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sympatycznie, kiedy książka spełni pokładane w niej nadzieje. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamiętam, że też myślałam, po zobaczeniu okładki, że będzie to erotyk, a tu taka miła niespodzianka. Książka mi bardzo podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm, okładka faktycznie odstrasza i uruchamia w głowie alert: UWAGA erotyk, ale Twoja recenzja intryguje. Myślę, że dałabym jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń