"Jeśli zbudujesz wieżę życia z rzeczy, które cię uszczęśliwiają, twoje życie będzie pełne barw i świateł, ale jeśli zlekceważysz swoje pasje i nie będziesz inwestować w odpowiednie rzeczy i odpowiednich ludzi, życie będzie płaskie i nudne. Będziesz żyć w ciemności."
Kate Sterritt – Kocham tylko tak
Tytuł: Kocham tylko tak
Autor: Kate Sterritt
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans.
Ilość stron: 320
Recenzja:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans.
Ilość stron: 320
Recenzja:
Czy kiedykolwiek w Waszym życiu, przez pewien czas duszą zawładnął mrok? Niechęć do wszystkiego oraz niemoc? Chyba każdy miał taki okres w swoim życiu, lecz mimo, że idzie się na dno to trzeba to przetrwać i odbić się do światła.
Emerson Hart nie miała łatwego dzieciństwa, była prześladowana przez swojego przyrodniego brata oraz przez ludzi ze szkoły, nie miała w nikim oparcia dlatego zaszywała się nad rzekę do "swojego" miejsca gdzie mogła być całkowicie samotna, lecz pewnego razu jej samotnię nawiedza chłopiec Meriki, od samego początku ich znajomości był dla niej miły i przyjaźnie nastawiony w przeciwieństwie do innych rówieśników.
Tak właśnie rozpoczęła się historia Emerson i Merikiego, począwszy od przyjaźni, aż po miłość. Para była sobie pisana, odkąd się poznali w wieku dziesięciu lat snuli plany na przyszłość, z czasem ich znajomości te plany się zmieniały, ale w taki sposób, żeby mogli być razem. Emerson miała zostać artystką, natomiast Meriki inżynierem.
Cała historia jest na tyle tajemnicza, że dowiadujemy się o tym, że związek Emerson i Merikiego istnieje nadal lecz mężczyzna jest jakby nieobecny w jej życiu, ignoruje ją. Dziewczyna odkąd skończyła osiemnaście lat zakończyła swoją przygodę ze sztuką, czy to przez swojego ukochanego?
Ale to nie są wszystkie problemy jakie męczą Emerson, na jej horyzoncie pojawia się nowy mężczyzna, który chce jej pomóc powrócić do sztuki, czy aby na pewno tylko do tego? Czy związek Merikiego i Emerson ma prawo bytu? Co się stało z kochankami? Jak rozwinie się wątek z Joshem? Czy pomoże dziewczynie powrócić do sztuki i na nowo rozgrzeje jej serce?
Książkę miałam w planach od czasu zapoznania się z zapowiedzią i wreszcie miałam taką możliwość, a czy było warto? Zacznijmy standardowo, po kolei.
Historia książki ukazuję walkę z mrokiem o którym nawiązuję na początku swojej wypowiedzi, pokazuje jak czasami trudno pogodzić się z rzeczywistością. W życiu każdego są takie momenty, gdy nie chcemy przyjąć do świadomości, że coś się skończyło. Czy ta książka jest o obłąkanej dziewczynie, która nawiedza swojego byłego chłopaka czy coś w ten deseń? Nie, to bardzo emocjonująca i emocjonalna książka, która nie jest dla mnie jak zwykły romans. Ma w sobie drugie dno i nie jest to płytka opowiastka dla kobiet, na prawdę rzadko się pojawiają na rynku takie książki.
Nie żałuję ani chwili spędzonej przy niej, dodatkowo bardzo podobało mi się to, że wszystkiego dowiadujemy się stopniowo, a gdy już wszystko wiemy czujemy się zaskoczeni. Przynajmniej ja miałam taką sytuację i po tym zaczęłam się zastanawiać, jak ja się mogłam nie domyślić, że to tak było?
Książka bardzo mnie wciągała, ale po wakacjach (na które nie brałam książek) ciężko mi powrócić do czytelniczego życia i zanim znów się zabrałam do czytania po powrocie to chwila minęła, ale po przerwie od czytania miło jest powrócić do czegoś na prawdę dobrego.
Zawsze poruszam kwestię bohaterów, także tutaj też muszę poruszyć. Jak to było z tymi bohaterami? Merikiego pokochałam, Emerson czasami nie mogłam zrozumieć, czasami mnie denerwowała, a czasami chciałam ją wyzwać od najgorszych, ale mój punkt widzenia zmienił się po tym jak dowiedziałam się o niej prawdy, o tym jaki sekret ukrywa. Patrzę na nią inaczej i mimo, że nie darzyłam jej zbytnim szacunkiem przez większość książki, bo uważałam ją za kogoś kim nie była, to mój światopogląd dotyczący jej, zmienił się i bardzo dobrze bo nie chciałabym recenzji w której wyzywam głównego bohatera.
Bez zbędnego pierdzielenia, bo znów na nowo muszę wejść w amok pisania, uważam, że książka autorstwa Kate Sterritt "Kocham tylko tak" to książka poruszająca, ukazująca jak życie może być ciemne i smutne, dodatkowo ukazująca, że nie warto żyć przeszłością w stu procentach. Polecam każdemu czytelnikowi, który lubi obyczajówki tudzież romanse. Nie jest to pusta książka o głupotach. Polecam!
Ogólna ocena: 8/10
To dobrze, że to nie zwykły romans, tylko coś mądrzejszego, aczkolwiek to i tak nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńPewnie skorzystam z polecenia :)
OdpowiedzUsuńMocno się zastanawiam nad zakupem tej książki dla K. :) Coś mi się wydaje, że jej ten gatunek bardziej by przypasował :)
OdpowiedzUsuńTeż odzwyczaiłam się od czytania na wakacjach! :D Miałam tę książkę w planach na te wakacje - niestety nie udało mi się przeczytać :) ale cieszę się, że tobie powieść przypadła do gustu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Utknęłam z tym tytułem jakoś na setnej stronie, chyba czas do niej wrócić. Może teraz się do niej przekonam...
OdpowiedzUsuń