18 lipca 2018

[57] Świeżo po: "Angelfall" Susan Ee




"Od początku wiedziałem, że lojalność cie zgubi. Nie przyszło mi tylko do głowy, że będzie to lojalność wobec mnie."
Susan Ee – Angelfall


Tytuł: 
Angelfall
Autor: Susan Ee
Wydawnictwo: Filia
Gatunek: Fantastyka
Ilość stron: 316


Piosenka do recenzji. 


Recenzja:
Pewnie modliliście się do Anioła Stróża niejednokrotnie, na pewno uważacie Anioły za stróży ludzkości, istoty, które Nas pilnują i chronią lecz w książce "Angelfall" te właśnie niebiańskie istoty są śmiertelnym zagrożeniem dla ludzkości. Pewnie zastanawiacie się dlaczego? Ale zacznijmy po kolei. 

Główna bohaterką tej anielskiej opowieści jest Penryn, która w życiu nie ma lekko. Po ataku Aniołów na Ziemię musi zajmować się swoją młodszą siostrzyczką i matką ze schizofrenią, która jak można się domyślać w czasach post apokaliptycznych nie posiada leków na swoją przypadłość. Dziewczyna walczy o przeżycie dla swojej rodziny, chroni każdego dnia i pragnie aby zawsze każda z nich miała pełny brzuch i jakieś bezpieczne schronienie lecz jest to niesamowicie ciężko, gdy zagrożeniem są nie tylko anioły lecz również gangi ludzi, które napadają innych ludzi. 

Pewnego dnia, podczas kolejnej zmiany miejsca "zamieszkania" oraz podczas poszukiwania jakiegoś prowiantu Penryn wraz ze swoją młodszą siostrą, która swoją drogą jest sparaliżowana i porusza się na wózku inwalidzkim oraz matką, która ma obsesję na punkcie zepsutych jaj i zbierania śmieci, napotyka stado Aniołów, które atakują swojego, odrywają mu skrzydła aby skonał lecz dziewczyna nie może na o pozwolić, biegnie z pomocą bez przemyślenia sytuacji, udaje się jej odgonić agresywne anioły od poszkodowanego lecz jeden z nich porywa jej siostrę w ramach zemsty za to, że przeszkodziła w ich egzekucji. Penryn w szale i rozpaczy zbiera odcięte skrzydła rannego Anioła jak i jego samego aby go uratować w celu wyciągnięcia informacji gdzie zabrano jej siostrzyczkę. 

Przez kilka dni z rannym Aniołem nie ma kontaktu, jak się okazuje sen pozwala mu się zregenerować i nabrać sił, Penryn próbuje wielu sposobów aby go przywiązać lub unieruchomić, żeby nie zbiegł lecz jest to bezskuteczne ponieważ Anioł jest niesamowicie silny. Ostatecznie po kilku bataliach i kłótni dziewczyny z Aniołem Raffem, dochodzą do porozumienia, że w ramach tego, że dziewczyna go uratowała on zaprowadzi ją do gniazda Aniołów, gdzie jest możliwość, że ktoś będzie wiedział gdzie porwano jej siostrę. 
Czy bohaterowie będą w stanie współpracować? Czy uda im się dotrzeć bez szwanku do gniazda Aniołów? Czy Penryn zdoła uratować siostrę, a Raff przyszyje swoje odcięte skrzydła? 

Powiem Wam szczerze, ta seria jest chyba moją ulubioną, specjalnie dla Was przeczytałam ją po raz kolejny aby móc ją zrecenzować jak najlepiej i przy okazji powrócić do tego fantastycznego świata z aniołami w roli głównej. Bardzo lubię bohaterki, które w głowie mają coś więcej niż impulsywność, a główna bohaterka ma to coś, jest niesamowicie oddana najbliższym i tym skradła moje serce, bo dlaczego Raff to zrobił raczej wiele nie muszę mówić, samą swoją arogancką postacią jest po prostu fantastyczny! 

Czy jestem powiedzieć coś więcej o tych postaciach? W książce posiadamy wielobarwny wachlarz różnorakich postaci, każdy znajdzie jakąś, która mu się spodoba, nie ma postaci bezbarwnych są tylko takie intensywne, które mają swoją rolę w książce i nie ma postaci bezcelowych, każdy dostanie swoją chwilę. Tak jak wspomniałam wcześniej Penryn jest bardzo przyjemną i sympatyczną bohaterką (swoją drogą, rzadko się takie ostatnio spotyka) za taką charyzmatyczną postacią skoczyłabym w ogień ale nie tylko za nią, Raff swoją arogancją (która jest tylko maską) skrada serca, niby Nas odpycha lecz i tak przyciąga nieświadomie, jest opiekuńczy i kochający mimo że początkowo tego nie okazuje, prawdziwy z niego Anioł (lecz taki jakiego my znamy). 

A może powiem co uważam o fabule? Urzekła mnie już samym post apokaliptycznym tłem, uwielbiam takie klimaty i staram się jak najwięcej czytać takich książek ale czasami nie jest mi to dane. Dodatkowo moją drugą obsesją są Anioły, posiadam sporą kolekcje figurek, których za żadne skarby świata nie oddam i bardzo podobają mi się wszelkie motywy ze skrzydłami bądź samymi aniołami także, jak zobaczyłam tą pozycję u siebie w bibliotece, to stwierdziłam, że koniecznie muszę przeczytać bo jest to taka bomba, która wciągnie mnie na sto procent i tak właśnie było.

Książka w żadnym calu mnie nie odrzuciła, wszystko mi się niej podobało i chyba jeszcze takiej recenzji nie było na moim blogu, że do niczego się nie przyczepiłam, a gorąco polecam Wam serię Angelfall, nie pożałujecie i może sami rozkochacie się w Raffie i Penryn, a teraz wyganiam Was po zakup lub wypożyczenie z biblioteki tej pozycji.

Ogólna ocena : 10/10


12 komentarzy:

  1. Pamiętam, że miałam zapoznać się z tą serią. Miałam i tego nie zrobiłam. Muszę ten stan rzeczy zmienić.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam jak byłam dużo młodsza i pamietam, ze tez mnie urzekła! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o tej serii, jednak nigdy nie miałam okazji po nią sięgnąć. Choć wydaje mi się, że już wyrosłam z tego typu powieści, książka mogłaby być dla mnie zbyt przewidywalna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Teraz jeszcze bardziej mam ochotę ją czytać :D

    https://zagubionapomiedzywersami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. O matko, jak ja kocham tę ksiażkę <3
    Aż chyba przeczytam ją sobie jeszcze raz :D
    Za to drugi tom to dla mnie ogromne rozczarowanie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Zupełnie nie moje klimaty.Nie czytam fantastyki, jakoś nam ze sobą nie po drodze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam już wiele dobrego o trylogii "Angelfall", a że są to całkowicie moje kliamty-anioły, post apokaliptyczny świat-to na pewno w końcu po na sięgnę. Mam nadzieję, że będzie mi się podobało w takim samym stopniu co tobie.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś bardzo chciałam ją przeczytać, później mi przeszło i o niej zapomniałam, jednak do dziś opis strasznie mnie intryguje! To coś tak zupełnie innego! Myślę, że postaram się przeczytać ^^

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
  9. Anioł Stróż... Ciekawe. Myślę, że może przeczytam tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Swego czasu chciałam przeczytać tę książkę, ale potem zupełnie wyleciało mi to z głowy. Teraz chyba jednak do niej wrócę :)
    Pozdrawiam, Justyna z http://livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie przepadam za fantastyką , ale w tym wydaniu mogłaby mi się nawet spodobać :). Przepiękne zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń