"Nigdy nie mów kobiecie, że nie może tego zrobić, ponieważ my umrzemy przynajmniej próbując zrobić tę rzecz, którą jesteś tak pewien, że nie zrobimy. Myślę, że kobieca rasa jest całkowicie uparta. Może to wada projektu, ale co tam. Jestem tutaj, aby udowodnić swój punkt widzenia."
J. Daniels – Moje miejsce na ziemi
J. Daniels – Moje miejsce na ziemi
Tytuł: Moje miejsce na ziemi.
Autor: J. Daniels
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Gatunek: Litera obyczajowa, romans
Ilość stron: 320
Piosenka do recenzji.
Recenzja:
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Gatunek: Litera obyczajowa, romans
Ilość stron: 320
Piosenka do recenzji.
Recenzja:
Czy kiedykolwiek w dzieciństwie ktoś Was notorycznie prześladował? Sprawiał, że Wasze życie było pomyłką? Mieliście już serdecznie dosyć i nienawidziliście tej osoby? Właśnie taki los przytrafił się głównej bohaterce naszej dzisiejszej recenzji. Pod lupę biorę "Moje miejsce na ziemi" autorstwa J. Daniels.
Mia młoda dziewczyna, która większość czasu poświęca chorej matce, po dziewięciu latach od przeprowadzki postanawia odwiedzić swoją najlepszą przyjaciółkę z dzieciństwa. Została zaproszona, a jako że jej mama czuje się od pewnego czasu dobrze, postanowiła skorzystać z okazji na spotkanie po latach - mimo, że miała ciągły kontakt z przyjaciółką, kontakt telefoniczny to nie to samo co przebywanie z drugą osobą. Po wielu namowach wyruszyła w podróż lecz za cel postanowiła sobie, że nie odwiedzi przyjaciółki będąc dziewicą. Całkowicie dziwne założenie i dla mnie bezsensowne ale nie skreślam Mii (jeszcze).
Trafia do jednego baru i spotyka przystojnego mężczyznę, który widocznie też jest nią zainteresowany, po niewielkiej wymianie zdań jadą do niego do domu. Można się spodziewać co się stanie. Miała to być jednorazowa przygoda, a oboje czują jakby zatracili się w tej drugiej osobie. Niestety dziewczyna zostawia nieznajomego, nawet nie podając mu swojego imienia. Zadowolona po niezapomnianym doznaniu wyrusza do przyjaciółki.
Kilka lat przed przeprowadzką dziewczyny do nowego miasta, miała jedną jedyną przyjaciółkę. Mia była gruba, z aparatem na zębach i raczej według swojej krytyki nie cieszyła oka. Po tych kilku latach zmieniła się diametralnie i teraz jest bardzo piękną kobietą. Brat jej przyjaciółki - Ben, niegdyś niszczył jej życie, właśnie głównie przez jej wygląd. Mówił okropne rzeczy i zachowywał się jak ostatni dupek, Mia ma do niego niesamowity uraz lecz jak się okazuje... co może mieć wspólnego Ben z chłopakiem z baru? Otóż wiele.
Mia młoda dziewczyna, która większość czasu poświęca chorej matce, po dziewięciu latach od przeprowadzki postanawia odwiedzić swoją najlepszą przyjaciółkę z dzieciństwa. Została zaproszona, a jako że jej mama czuje się od pewnego czasu dobrze, postanowiła skorzystać z okazji na spotkanie po latach - mimo, że miała ciągły kontakt z przyjaciółką, kontakt telefoniczny to nie to samo co przebywanie z drugą osobą. Po wielu namowach wyruszyła w podróż lecz za cel postanowiła sobie, że nie odwiedzi przyjaciółki będąc dziewicą. Całkowicie dziwne założenie i dla mnie bezsensowne ale nie skreślam Mii (jeszcze).
Trafia do jednego baru i spotyka przystojnego mężczyznę, który widocznie też jest nią zainteresowany, po niewielkiej wymianie zdań jadą do niego do domu. Można się spodziewać co się stanie. Miała to być jednorazowa przygoda, a oboje czują jakby zatracili się w tej drugiej osobie. Niestety dziewczyna zostawia nieznajomego, nawet nie podając mu swojego imienia. Zadowolona po niezapomnianym doznaniu wyrusza do przyjaciółki.
Kilka lat przed przeprowadzką dziewczyny do nowego miasta, miała jedną jedyną przyjaciółkę. Mia była gruba, z aparatem na zębach i raczej według swojej krytyki nie cieszyła oka. Po tych kilku latach zmieniła się diametralnie i teraz jest bardzo piękną kobietą. Brat jej przyjaciółki - Ben, niegdyś niszczył jej życie, właśnie głównie przez jej wygląd. Mówił okropne rzeczy i zachowywał się jak ostatni dupek, Mia ma do niego niesamowity uraz lecz jak się okazuje... co może mieć wspólnego Ben z chłopakiem z baru? Otóż wiele.
Jak potoczą się losy Mii i Bena? Czy mu kiedykolwiek wybaczy upokorzenia jakie przez niego przeżyła?
Kolejna obyczajówka wstąpiła na mojego bloga. Nie miałam jakiś większych zamiarów co do tej pozycji ale ostatnio katuje takie mało wymagające książki do których raczej się nie przywiązuje, a które miło się czyta. Co zatem sądzę o tej pozycji?
Książka opowiada historię, miłości która zaczyna się nienawiścią, raczej oklepany temat i niewymagający od czytelnika za wiele, a mimo to fajnie mi się ją czytało, chociaż niektóre momenty mnie nudziły. Nic mnie w tej książce nie zaskoczyło ani nie wciągnęło, a mimo to dotarłam do końca w ledwo dwa dni.
Bohaterowie są raczej tacy zwyczajni, chociaż czasami ich myślenie dla mnie było głupotą i zastanawiałam się, dlaczego powiedzieli coś bądź postąpili tak, a nie inaczej. Czasami ich rozmowy były bardzo płytkie i przepełnione sprośnymi tekstami na poziomie ludzi z jakiegoś czatu dla osób +40. Niewyżyci i myślący tylko o tym jak się zbliżyć do siebie i zaznać tego raju jakim był stosunek. Zdecydowanie odczułam w pewnym momencie za dużo scen łóżkowych i pod koniec książki po prostu to omijałam bo stawało się nudne.
Dodatkowo bohaterka to bardzo niezdecydowana dziewczyna, raz chce, żeby za chwile powiedzieć, że "nie jednak to zły pomysł", a potem ma pretensje, że mężczyzna nie zwraca na nią uwagi? Logika rodem z gimnazjum (nie uwłaczając nikomu.)
Żeby niepotrzebnie nie przedłużać to na sam koniec chciałam powiedzieć tak, że jeśli chcecie przeczytać coś niewymagającego (po raz kolejny) to ten tytuł możecie spokojnie przeczytać bo jak wspomniałam czyta się mimo wszystko przyjemnie tylko, ze no do cholery nic nie wnosi ta książka i zastanawiam się czy brać tom drugi bo pewnie będzie na takim samym schemacie i poziomie.
Dawno nie umiałam się określić czy dana książka jest zła czy jednak ujdzie i tak właśnie mam tutaj, ale po chwilowym namyśle stwierdzam, że nie skreślam jej lecz nie jest to pozycja górnych lotów. Przyjemna lecz nie urywa wiadomo czego.
Książka opowiada historię, miłości która zaczyna się nienawiścią, raczej oklepany temat i niewymagający od czytelnika za wiele, a mimo to fajnie mi się ją czytało, chociaż niektóre momenty mnie nudziły. Nic mnie w tej książce nie zaskoczyło ani nie wciągnęło, a mimo to dotarłam do końca w ledwo dwa dni.
Bohaterowie są raczej tacy zwyczajni, chociaż czasami ich myślenie dla mnie było głupotą i zastanawiałam się, dlaczego powiedzieli coś bądź postąpili tak, a nie inaczej. Czasami ich rozmowy były bardzo płytkie i przepełnione sprośnymi tekstami na poziomie ludzi z jakiegoś czatu dla osób +40. Niewyżyci i myślący tylko o tym jak się zbliżyć do siebie i zaznać tego raju jakim był stosunek. Zdecydowanie odczułam w pewnym momencie za dużo scen łóżkowych i pod koniec książki po prostu to omijałam bo stawało się nudne.
Dodatkowo bohaterka to bardzo niezdecydowana dziewczyna, raz chce, żeby za chwile powiedzieć, że "nie jednak to zły pomysł", a potem ma pretensje, że mężczyzna nie zwraca na nią uwagi? Logika rodem z gimnazjum (nie uwłaczając nikomu.)
Żeby niepotrzebnie nie przedłużać to na sam koniec chciałam powiedzieć tak, że jeśli chcecie przeczytać coś niewymagającego (po raz kolejny) to ten tytuł możecie spokojnie przeczytać bo jak wspomniałam czyta się mimo wszystko przyjemnie tylko, ze no do cholery nic nie wnosi ta książka i zastanawiam się czy brać tom drugi bo pewnie będzie na takim samym schemacie i poziomie.
Dawno nie umiałam się określić czy dana książka jest zła czy jednak ujdzie i tak właśnie mam tutaj, ale po chwilowym namyśle stwierdzam, że nie skreślam jej lecz nie jest to pozycja górnych lotów. Przyjemna lecz nie urywa wiadomo czego.
Ogólna ocena: 6/10
Zdecydowanie nie dla mnie, wolę trochę inne powieści, po obyczaje sięgam bardzo sporadycznie, a już po takie do zabicia czasu prawnie nigdy :D
OdpowiedzUsuńOstatnio rzadziej sięgam po ten gatunek, może się skusze na tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie. Nie przepadam za romansami, które wpadają trochę w erotyki, a tu mnogość scen erotycznych i schematyczna relacja damsko-męska zdecydowanie na to wskazują.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://bookmania46.blogspot.com/?m=1
Przeczytałabym bym ją w parę godzin. Ale skoro nic nie wnosi do życia to trochę się waham 😊
OdpowiedzUsuńNo coż, a ja przeczytam, ponieważ książka już znalazła miejsce na mojej półce. Jestem ciekawa, jak ja ja odbiorę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo rzadko sięgam po obyczajówki. Żadnej książki autorki nie czytałam, i po tą raczej też nie sięgnę.
OdpowiedzUsuń"Po wielu namowach wyruszyła w podróż lecz za cel postanowiła sobie, że nie odwiedzi przyjaciółki będąc dziewicą" to zdanie jak dla mnie już skreśliło tę książkę.. Zdecydowanie nie jest to pozycja dla mnie i na pewno ją sobie odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuńTo chyba dobra książka na nie wymagający wieczór i na odprężenie :)
OdpowiedzUsuńwielokropekblog.wordpress.com
Ciekawa propozycja
OdpowiedzUsuńDobra na długą jazdę pociągiem, bo i tak nudno.
OdpowiedzUsuńCoś w stylu mojej mamy. Z pewnością by się jej taka tematyka spodobała.
OdpowiedzUsuńCzytałam i bardzo mi się to podobało :D
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za romansami, ale Ben skradł moje serducho <3
Pozdrawiam ciepło :)
Kasia z niekulturalnie.pl
Raczej nie przeczytam, ale dobrze znać opinię :)
OdpowiedzUsuńLektura zdecydowanie nie dla mnie, bohaterka za bardzo by mnie irytowała i pewnie rzuciłabym książkę tuż po tym jakbym przeczytała ten wątek z utratą dziewictwa :d
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zostaje na dłużej,
Natalia bookinoman.blogspot.com
Czasami mam ochotę na "lekkie" książki, bez większego przekazu, jednak od dłuższego czasu świadomie tkwię w literaturze nieco cięższej, dlatego tej pozycji na razie podziękuję.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, ifeelonlyapathy.blogspot.com
Dobrze czułam, że się z tym tytułem nie polubię
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read