Tytuł: Paląca Miłość
Autor: Robin Kaye
Wydawnictwo: BIS
Gatunek: Literatura obyczajowa i romans
Ilość stron: 389
Wydawnictwo: BIS
Gatunek: Literatura obyczajowa i romans
Ilość stron: 389
Recenzja:
Czy lubicie oglądać komedie romantyczne? Ewentualnie czytać książki tego pokroju?
Jeśli tak to trafiliście doskonale - luźna książka o miłości młodych osób.
On - Mike Flynn - lekarz pulmonolog, poświęcający się całkowicie swojej pracy, prawdziwy lekarz z powołania. Niesamowicie przystojny jeśli mamy wierzyć opisom autorki.
Ona - Annabella Ronaldi - niegdyś malarka, obecnie pracownica galerii sztuki. Młoda dziewczyna z ogromnym bagażem doświadczeń osobistych i jeśli mam być szczera raczej nie są to miłe doświadczenia.
Oni - Spotykają się na weselu, całkowicie przypadkowo. Mike widzi w kobiecie niesamowicie atrakcyjną i ponętną osobę. Annabella widzi w Mike'u ducha. Lecz kogo to będzie duch? Tego wam nie zdradzę, mimo że tego dowiadujemy się już w pierwszym ewentualnie drugim rozdziale książki.
Czy uda im się stworzyć związek który opiera się głównie na sekrecie i seksie? Czy przezwyciężą swoją przeszłość i wytrwają?
Jak widzicie historia jest całkowicie luźna i raczej nie wymaga od czytelnika wysiłku w ogarnięciu co się dzieje lub co może się wydarzyć. Książka jest przewidywalna dlatego tak mało szczegółów wam podawałam aby nie psuć niektórym zabawy z czytania. (O ile ktoś się zdecyduje ją czytać)
Wspominałam wcześniej, że związek Annabelli i Mike'a jest oparty na seksie, cóż mam powiedzieć, pojawiają się sceny natomiast nie są wulgarne i nie męczy człowieka, że bohaterowie bardzo często lądują w łóżku. Miało to w sobie pewny urok bo jeśli mogę zdradzić to książka zaczyna się od tego, że bohaterowie budzą się razem w łóżku.
Właśnie, co do bohaterów: jak Mike był raczej dobrze napisaną postacią, to w pewnym momencie Annabelli nie mogłam znieść i chciałam ją rozszarpać poprzez jej dylematy i ciągłe wahania ewentualnie ucieczki i chowanie głowy w piach. Ostatnio spotykam się z tym, że bohaterki są żenujące, mimo, że jest możliwość że sama bym się tak zachowała jak one. Ale niestety czytać takich zachowań nie mogę!
Książka szła mi raczej mozolnie ale to przez to, że autentycznie mnie nie wciągnęła, fabuła jeśli mam być szczera jest taka sobie i dlatego tyle to trwało ale stwierdziłam, że jeśli już dotrwałam do połowy to dam jakoś radę i małymi kroczkami przeczytałam całą tą książkę.
Widziałam na stronie wydawnictwa, że są inne książki tej autorki, które opowiadają historie bohaterów drugoplanowych więc jeśli mój stosik książek się skończy (a to nie nastąpi szybko) to postaram się zapoznać z innymi tytułami. I wyskrobać coś ciekawego (mimo, że jest to ciężkie na chwile obecną).
W skrócie na sam koniec: książka nie porywa ale jeśli nie macie co czytać, a lubicie literaturę obyczajową, moim zdaniem troszkę taką "dla mamusiek" (nie obrażając żadnej mamy) to książka idealna dla Was.
On - Mike Flynn - lekarz pulmonolog, poświęcający się całkowicie swojej pracy, prawdziwy lekarz z powołania. Niesamowicie przystojny jeśli mamy wierzyć opisom autorki.
Ona - Annabella Ronaldi - niegdyś malarka, obecnie pracownica galerii sztuki. Młoda dziewczyna z ogromnym bagażem doświadczeń osobistych i jeśli mam być szczera raczej nie są to miłe doświadczenia.
Oni - Spotykają się na weselu, całkowicie przypadkowo. Mike widzi w kobiecie niesamowicie atrakcyjną i ponętną osobę. Annabella widzi w Mike'u ducha. Lecz kogo to będzie duch? Tego wam nie zdradzę, mimo że tego dowiadujemy się już w pierwszym ewentualnie drugim rozdziale książki.
Czy uda im się stworzyć związek który opiera się głównie na sekrecie i seksie? Czy przezwyciężą swoją przeszłość i wytrwają?
Jak widzicie historia jest całkowicie luźna i raczej nie wymaga od czytelnika wysiłku w ogarnięciu co się dzieje lub co może się wydarzyć. Książka jest przewidywalna dlatego tak mało szczegółów wam podawałam aby nie psuć niektórym zabawy z czytania. (O ile ktoś się zdecyduje ją czytać)
Wspominałam wcześniej, że związek Annabelli i Mike'a jest oparty na seksie, cóż mam powiedzieć, pojawiają się sceny natomiast nie są wulgarne i nie męczy człowieka, że bohaterowie bardzo często lądują w łóżku. Miało to w sobie pewny urok bo jeśli mogę zdradzić to książka zaczyna się od tego, że bohaterowie budzą się razem w łóżku.
Właśnie, co do bohaterów: jak Mike był raczej dobrze napisaną postacią, to w pewnym momencie Annabelli nie mogłam znieść i chciałam ją rozszarpać poprzez jej dylematy i ciągłe wahania ewentualnie ucieczki i chowanie głowy w piach. Ostatnio spotykam się z tym, że bohaterki są żenujące, mimo, że jest możliwość że sama bym się tak zachowała jak one. Ale niestety czytać takich zachowań nie mogę!
Książka szła mi raczej mozolnie ale to przez to, że autentycznie mnie nie wciągnęła, fabuła jeśli mam być szczera jest taka sobie i dlatego tyle to trwało ale stwierdziłam, że jeśli już dotrwałam do połowy to dam jakoś radę i małymi kroczkami przeczytałam całą tą książkę.
Widziałam na stronie wydawnictwa, że są inne książki tej autorki, które opowiadają historie bohaterów drugoplanowych więc jeśli mój stosik książek się skończy (a to nie nastąpi szybko) to postaram się zapoznać z innymi tytułami. I wyskrobać coś ciekawego (mimo, że jest to ciężkie na chwile obecną).
W skrócie na sam koniec: książka nie porywa ale jeśli nie macie co czytać, a lubicie literaturę obyczajową, moim zdaniem troszkę taką "dla mamusiek" (nie obrażając żadnej mamy) to książka idealna dla Was.
Ogólna ocena: 6/10
PS. Niestety musiałam oddać wersję papierową książki dlatego zdjęcie tylko takie. :( (Zapomniałam zrobić zdjęcie jak ją jeszcze miałam)
Czasem czytam lekki romans z gatunku literatury młodzieżowej ale w tym przypadku raczej sobie podaruje.
OdpowiedzUsuńPodrawiam
https://ksiazki-czytamy.blogspot.com/
Zdecydowanie nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJestem zaciekawiona, ale nie jest to moje must have :) Kiedyś przy okazji się z nią zapoznam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Sara z Niesamowity Świat Książek
Lubię takie książki, ale tę chyba sobie odpuszczę, pozdrawiam, Asia
OdpowiedzUsuńHm.. nadchodzą święta, czas na lekkie i przyjemne książki, może właśnie ta? :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSam tytuł nie bardzo zachęca "Paląca miłość" nie ma u mnie pozytywnego wydźwięku ;) Cóż raczej nie sięgnę, myślę że znajdę inne nieco lepsze pozycje :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńBook Beast Blog
Na takie książki mam ochotę, kiedy zbliżają się święta, ale teraz jakoś nie mogę wyczuć ducha świąt :/
OdpowiedzUsuńPoczułam się jak mamuśka, bo przyznam, że lubię od czasu do czasu spędzić chwilę z taką pozycją :-p
OdpowiedzUsuńMyślę, ze jest dla mnie
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu lubię takie książki ;)
OdpowiedzUsuńLubię książki tego typu, więc może kiedyś sięgnę po tę powieść. Chociaż na razie mam górę innych książek i próbuję to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńOjj nie. Ja sobie podaruję
OdpowiedzUsuńZaczytana Weni