22 października 2017

[16] Świeżo po: "Dar Julii" Tahereh Mafi


"Jakie to dziwne, że dwoje przyjaciół może zmienić się w nierozłączną parę, potem w nienawidzących się, a w końcu obojętnych sobie ludzi. I to wszystko w ciągu jednego życia."
Tahereh Mafi – Dar Julii

Tytuł: Dar Julii
Autor: Tahereh Mafi
Wydawnictwo: Moondrive
Gatunek: Fantastyka
Ilość stron: 384

Recenzja:
"Dar Julii" to trzecia odsłona przygód młodej dziewczyny, która posiada ogromną moc czyhającą w zakamarkach jej ciała, a dokładnie potrafi zabić dotykiem oraz dodatkowo posiada nadzwyczajną siłę, która pozwala jej niszczyć betonowe lub metalowe mury. Zaskoczeni? A jednak Julia zaczyna zaskakiwać czytelników.
Moja poprzednia recenzja, a dokładnie "Sekret Julii" nie była zbytnio pochlebna lecz mimo wszystko postanowiłam dać szansę ostatniej części, żeby nie zostawiać tej trylogii bez zakończenia, mimo wielu negatywnych emocji stanęłam na wysokości zadania i autorka wyjątkowo też, a dokładnie: 

Bohaterowie, zmienili się diametralnie i to praktycznie każdy, a najbardziej widać przemianę w Julii i Adamie, niegdyś kochankowie w trzeciej części trylogii ledwo mogą przebywać w jednym pokoju, tym autorka zaskoczyła mnie okropnie, myślałam, że pójdzie w kierunku "Happy Endu" Julii&Adama lecz ku mojemu zaskoczeniu to się zmieniło i prawdę powiedziawszy to bardzo dobrze ponieważ postać Adama lekko mnie drażniła, był strasznym mazgajem ciągle wzdychającym "O Julio!" prawie jak Ana z "50 twarzy Greya". Z ciapy zmienił się kolokwialnie mówiąc w dupka, który nie zważa na słowa i mówi co mu ślina na język przyniesie, czytając jego wypowiedzi chciałam cisnąć książką przez okno ponieważ stał się jeszcze bardziej irytujący (o ile można być bardziej irytującą postacią).
Natomiast Julia jest żądna zemsty i władzy, początkowo mnie to zaskoczyło, że aż tak się zmieniła, ponieważ najczęściej bohaterki książek młodzieżowych stają się silniejsze ale nie dążą od razu do przejęcia władzy nad ludzkością, ciekawa odmiana mimo wszystko, nie aż tak schematyczna jak może się wydawać. Julia wreszcie staje się ludzka, a nie wystraszoną sierotką. Dodatkowo na jej horyzoncie pojawia się nowy obiekt zainteresowania, poznaliście go w poprzednich częściach - mogę tyle zdradzić, nic poza tym, ponieważ nie chce wam zniszczyć chęci do czytania i efektu zaskoczenia.
W skrócie mówiąc byłam usatysfakcjonowana zakończeniem chociaż potoczyło się bardzo szybko, przez prawie całą książkę nie działo się specjalnie nic co można nazwać akcją (wybuchy, pościgi, strzały) ale treść była przyjemna, czytało się ją szybko, a perypetia bohaterów były ciekawe.
Chociaż to o czym wspomniałam, że akcja jest może maksymalnie na 30 stronach książki i to na dodatek pod koniec, mogę uznać za minus, mogłoby się więcej dziać, a nie taka słodka sielanka lecz nie można mieć wszystkiego i zawsze się znajdzie coś co czytelnikowi nie będzie opowiadać. 


Na koniec mogę powiedzieć z ręką na sercu, że ta część jest o niebo lepsza niż poprzednia i będzie dla mnie wisienką na torcie, miłą i niewymagającą odskocznią.
Jeśli nie wymagacie od książki "Bóg wie czego", to pozycja jest dla was lecz niestety, żeby zrozumieć akcje musicie przelecieć przez "Dotyk Julii" i przeczołgać się przez "Sekret Julii" aby otrzymać miłe zakończenie.  Jeśli nie macie czego już czytać to dla samego zajęcia polecam te pozycje, książka miała swoje wzlot i upadki lecz nie należała do najgorszych jakie przeczytałam w życiu ale też nie jest to szczytowa pozycja, która musi być na waszej liście książek, które musicie przeczytać do końca życia.

Ogólna ocena: 7/10
 

3 komentarze:

  1. Mam w planach tę serię. Myślę, że to może być fajna odskocznia na jesienne wieczory.
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem może warto sięgnąć i po taką lżejszą lekturę...

    OdpowiedzUsuń
  3. O kurczę. Wyśrodkowany tekst strasznie niewygodnie się czyta, na dłuższą metę ;/

    A do książki... Odpadłam po pierwszym tomie. I chyba już na amen xd

    Pozdrawiam!
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń